sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 1

-O boże kochany to na prawdę ty ...??

- tak Kelsey to ja, aż tak się zmieniłam że mnie nie poznałaś haha
-wejdz do środka 

Obie weszłyśmy do mojego domu, na kanapie w salonie siedzieli moi rodzice, Kelsey przywitała się z  rodzicami, mama powiedziała że przygotuje nam coś do zjedzenia a my poszłyśmy na górę do mojego pokoju.
Gdy drzwi mojego pokoju się zamknęły usiadłyśmy na łóżku, i żadna z nas nie odezwała się pierwsza, zapadła dość niezręczna cisza, nie wiedziałam co powiedzieć ,po ciszy trwającej wieczność  w końcu postanowiłam się odezwać

-Kelsey ... Nie dane mi było dokończyć nagle Kelsey wstała i zaczęła chodzić w te i z powrotem, w moim pokoju nie wiedziałam co zrobić chciało mi się śmiać, ponieważ jeszcze nigdy nie widziałam mojej koleżanki, której zawsze buzia się nie zamykała, tak oto chodziła w kółko i zbierała myśli.

Nagle się w końcu odezwała

- Anna jestem w szoku, dziewczyno wyglądasz cudownie, gdzieś ty była na jakimś odwyku gdzie nie dawali jedzenia jak tak to ja tez chce tam jechać.- powiedziała
- nie to nie był żaden odwyk przecież wiesz że byłam u kuzynki w europie i dobie wiesz dlaczego wyjechałam, minął rok ludzie się zmieniają, zmieniłam swoje nawyku żywieniowe to wszystko, i proszę cie zmieńmy  temat chce się czegoś dowiedzieć o tobie, i o wszystkim co się wydarzyło gdy mnie nie było.
- ok powiedziała blondynka z uśmiechem na ustach, chce ci tylko powiedzieć że jak chłopaki cie zobaczą to im szczęka opadanie.
- wiesz nie obchodzi mnie to mam ich gdiześ
- opowiadaj jak było w Berlinie poznałaś kogoś  ?? co zwiedziłaś zabierzesz mnie tam kiedyś?
zadawała mnóstwo pytań.

 Po około 20 minutach udało mi się w  skrócie opwiedzieć o większości pomijając fakty o których nie chciałam wspominać ,jak mój były.

Moje opowiadania przerwała mama, wchodząc do mojego pokoju z wielką taca na której znajdowały się różne smakołyki.

-Dzięki mamo- powiedziałam z uśmiechem
mama wyszła z pokoju, a ja wznowiłam swoją przemowę 

Opowiedziałam o Marku i Molly o tym ile dla mnie zrobili, i że dzięki nim wciąż żyję.
- oooo musisz być blisko z nimi, szkoda tylko że są tak daleko -wydukała
- tak wiem ale to nie zmienia faktu że o sobie zapomnimy, oni są dla mnie wszystkim-powiedziałam
- dobrze dosyć o mnie teraz opowiedz mi o tobie, co się wydarzyło jak Greg -zapytałam

Greg był ukrytą miłością Kelsey odkąd pamiętam kochała się w nim za zabój, lecz nigdy nie odważyła się z nim umówić ,sądziła że nie ma u  niego szans. Lecz jak się dowiedziałam coś się zmieniło.

- wiedziałam że o niego zapytasz,powiedziała z nutka przerażenia w głosie, wiesz Anna zdradziłam Grega byliśmy razem, byłam szczęśliwa i wszystko musiałam zepsuć, bo się upiłam.
-co zrobiłaś jak to zdradziłaś? przecież go kochałaś

Nie mogłam uwierzyć że go zdradziła, ona nie widziała świata po za nim, jednak jak widać nawet ja się myliłam. 

- dalej go kocham i to bardzo tyko że on nie chce mnie już znać, w sumie mu się nie dziwie- powiedziała z łzami w ochach
Tylko jedno pytanie klębiło się w mojej głowie z kim z kim to zrobiła ?
- z kim zdradziłaś Grega ?

domyślałam się z kim, ale chciałam to od niej usłyszeć, zapadła cisza po czym blondynka się odezwała
- z Ryanem to było na imprezie u Justina, Greg nie mógł ze mną pójść bo miał turniej hokeja, upiłam się i nawet nie wiem kiedy zaczęliśmy się całować, pocałunek ktoś nam przerwał i tym kimś okazał się Greg, zjawił się na imprezie żeby zrobić mi niespodziankę, a ja go zdradziłam.
Uderzył Ryana ,zaczęli się bić a mi wykrzyczał w twarz że mnie nienawidzi że zraniłam mu serce.

Kelesy przez cały czas płakała nawet nie wycierając łez była załamana , wiedziałam że tego żałuje.
- ciii kochanie wszystko będzie w porządku musisz odczekać trochę przejdzie mu, przeprosisz go i ci wybaczy.
- nie wybaczy mi błagałam go żeby mi wybaczył ,mówiłam że byłam pijana że załuje, że nic to dla mnie nie znaczyło ale do niego nic nie dociera.
- jestem taka głupia  zniszczyłam miłość, piękną miłość a teraz sama ciepie bo znalazł sobie inną. Od miesiąca chodzi z Carly.
- ojj kochanie  nie możesz się tak załamywać, będzie dobrze kiedyś to zrozumie, postaraj się być silna wiem że on w głębi duszy też cię kocha chce ci pokazać co straciłaś, żebyś żałowała i się dołowała.
- na prawe tak myslisz- zapytała
-tak ja wiem że tak jest- powiedziałam z lekkim uśmiechem

Było widać że jej trochę ulżyło, lecz wciąż była smutna, 
- chodz może coś zjemy, bo to wszystko ostygnie- zaproponowałam

Na co blondynka tylko skinęła głowa.

Po zjedzonym posiłku i plotkowaniu o puszczalskich dziewczynach z naszej szkoły postanowiłam poprosić Kelsey żeby  pomogła mi wybrać jakiś sexi ciuch jutro do szkoły, w końcu to pierwszy dzień w mojej starej szkole po roku ,trzeba jakoś wyglądać, a co do stylu Kelsey zawsze miała najlepszy styl z wszystkich dziewczyn w klasie.
-jasne jasne chodz zaraz coś ci wybiorę, chłopakom szczeka opadanie- powiedziała
no to będzie idealne, powiedziała i pokazała mi zestaw piekną kwiecista bluzeczka z dosyć dużym dekoldem wiązany w talii, do tego czerwona spoódniczka i czarne szpilki.

- w tym będziesz wyglądać pięknie chce widzieć miny chłopaków 
- ja tez ale pewnie mnie nie poznają tak jak ty 
- może masz racje ale przeież nazwiska i imienia nie zmieniłaś,wszystko im się przypomni.
- co ma być, to będzie - powiedziałam
- ohhh juz pózno strasznie sie zagadałyśmy a jutro szkoła tez muszę sobie coś wybrać na jutro,
jedziemy jutro razem do szkoły -zapytała

- tak tam bądz jutro o 7:40 pod moim domem , do szkoły mamy jakieś 10 min drogi autem więc zdążymy.
ok będę to do zobaczenia powiedziała blondynka już wychodząc z mojego domu.
Zamknęłam za nią drzwi i udałam się z powrotem do pokoju żeby wziąć kąpiel.
W wannie uśmiechałam się sama do siebie, chce jutro zrobić wrażenie na wszystkich,chce widzieć ich miny jak się dowiedzą kim jestem. 

Po około 15 minutach kąpieli postanowiłam wyjść z wanny bo woda zrobiła się już zimna, wyszlam wytarłam swoje ciało jak i włosy, ubrałam się w piżamę, a raczej bluzkę z napisem ::KOCHAM MARKA:: -uwielbiałam w niej spać przypominała mi o berlinie i o wszystkim.

Nagle przypomniałam sobie że miałam napisać smsa do Molly i Marka jak będę już w domu, tylko że tak się zagadałam z Kelsey że całkiem o tym zapomniałam, wyjęłam mojego iphona z torebki gdy ujzałam ilość smsów i nieodebranych połączeń przestraszyłam się, oni mnie zabija pomyślałam.
w pierwszej kolejności postanowiłam napisać do Marka
Od: Anna
Do: Mark
Hej przystojniaku, wybacz że dopiero teraz się odzywam ale miałam pełno spraw na głowie koleżanka wpadła i takie tam przy najbliższej okazji zadzwonie.

Pózniej napisałam krótką wiadomość do Molly, chociaż pewnie już wiedziała ze jestem w domu bo znając moja ciocie już dawno zadzwoniła do mamy z pytaniem czy już jestem w domu, ale mimo wszystko napisałam żeby nie było.
OD: Anna
DO: Molly
Hej kochana, dopiero teraz odczytałam wiadomości całkiem zapomniałam się odezwać. kocham cie.
Po wysłaniu smsów, położyłam się i nawet nie wiem kiedy zapadłam w głęboki sen.

- dryn dryn dryn zadzwonił mój kochany budzik, budząc mnie tym samym ze snu, na zegarku widniała godzina 6:30 więc niezdarnie wygramoliłam się z łózka zabierając swój naszykowany zestaw na dziś i poszła do łazienki. 
ubyłam zęby, ubrałam się rozczesałam włosy, postanowiłam je wyprostować, i zostawić rozpuszczone. Zrobiłam sobie lekki makijaż, na usta tylko postanowiłam nałożyć wyrazisty czerwony kolor.
Po około 35 minutach wyszłam z łazienki wzięłam torebkę i zeszłam po schodach na dół, gdzie czekała już mam z śniadaniem .

-czee ś-ć ko-ch-anie- powiedziała mama z wielkim zdziwieniem -śmiać mi siec chciało na to jak się jąkała
- Anna wyglądasz pięknie w końcu powiedziała
- dziekuję mamuś- co na śniadanie ?
- to co lubisz naleśniki
- rewelacja ja uwielbiam naleśniki wykrzyczałam
- po zjedzonej prze zemnie porcji, usłyszałam klakson samochodu , szybko wstałam od stołu pomachałam mamie po czym wyszłam z domu kierując się w stronę auta blondynki.

- hej powiedziałam wchodząc do samochodu.
- yy cześć, wyglądasz gorąco, dalej nie mogę się nadziwić że się aż tak zmieniłas- powiedziała z pewnością
- wiem wiem kochanie

Tak jak mówiłam po 10 minutach byłyśmy już na miejscy, Klesey wjechała na parking szkolny parkując przy dobrze mi znanym aucie który należał do Justina.

-Uhhh przynajmniej aut nie zmienia tak jak dziewczyny- powiedziałam w myślach, jednak chyba te słowa opuściły moje usta bo blondynka zaśmiała się na moje słowa.

Tak jak myślałam gdy wyszłyśmy wszystkie pary oczy skierowane zostały w nasza stronę, czułam się niepewnie, ale po chwili się rozluzniłam i weszłam pewnym siebie krokiem do szkoły razem z Kelsey.
Razem poszłyśmy do swoich szafek, żeby wyciągną potrzebne książki na dzisiejszy dzień,
gdy zbliżałyśmy się do szafek zobaczyłam bardzo dobrze mi znaną paczkę chłopaków, paczkę która za wszelką cenę chciałam nie zobaczyć, lecz to się nie stało.
na ich widok cała zesztywniałam, Klesey widząc to powiedziała mi do ucha -nie denerwuj się nie poznają cie  a jeśli nawet to nic ci nie zrobią , kopara opadnie im  jak tym chłopakom przy wejściu- powiedziała z uśmiechem na ustach

Uśmiechnęłam sie na wspomnienie tych chłopaków.

- Masz rację powiedziałam, postanowiłam iść dalej, pewnym siebie  krokiem udając że ich nie widzę, lecz nie długo trzeba było czekać na jakiś obrzydliwy komentarz gdy mnie zobaczyli.

- ja pierdole stary patrz jaka dupa, jakaś nowa laska- powiedział  Ryan do jak się domyśliłam Chrisa, 
- niech tylko Justin ją zobaczy to mu kopara opadnie, powiedział Chris.
Kątem oka spoglądałam na nich i racja nigdzie nie widziałam Justina, 

- haa pewnie poszedl z Seleną do kącika woznego się zabawić powiedziała Kelsey
tak, pewnie tak przypomniałam sobie że oni tak zawsze, i jak widać nic się nie zmieniło.
A wracając co komentarza Ryana i Chrisa ucieszyłam się trochę bo już chce zobaczyć ich miny gdy się dowiedzą że to ja Anna Jonas dziewczyna która była przez nich gnębiona .
- Gdybyście tylko wiedzieli kim jestem nigdy byście tak nie powiedzieli- pomyślałam

- Anna patrz kto idzie -powiedziała po chwili Kelsey.
Gdy spojrzałam w stronę grupki znienawidzonych przeze mnie ludzi, ujrzałam jego .
Justin na jego widok prawie kopara mi opadła , jednak zdołałam się kontrolować. Wyglądał jeszcze lepiej niż rok temu, był zdecydowanie najprzystojniejszym chłopakiem.
ubrany był w biały podkoszulek w serek który upinał jego mięśnie brzucha, spodnie zwisające na pół tyłka i supry, na włosy wyglądały jak b dopiero co uprawiła seks
(bo on go uprawiał przed chwila z Selena)- krzyczała moja podświadomość)
i te oczy boskie oczy, morze czekolady nawet z takie odległości mogłam je zobaczyć.
Wypuściłam powietrze z płuc, i postanowiłam grac dalej nie zwracać na nich szczególnej uwagi.
- wiem wiem ciacho jakich mało- powiedziała Kelsey, 
- tak ale głupi i tępy jak but, i męska dziwka - powiedziałam

Kelsey tylko mi przytaknęła, po zabraniu w końcu swoich książek zamknęłyśmy szafki.
Anna Anna on patrzy na ciebie-  powiedziała po cichu blondynka
- o to mi chodziło - pomyślałam
- a niech patrzy nie jestem nim zainteresowana,
- laska chyba mu się spodobałaś, bo aż ślinka mu leci- powiedziała z rozbawieniem
- haha niech popatrzy bo tylko to może zrobić nic innego.

Justin POV

uhhhh Justin - cudownie, proszę nie przestawaj krzyczała Selena

-Taa przykro mi lecz ja już skończyłem-  co nie było prawdą, nie chciałem z nią uprawiać seksu  nie miałem na nią dziś ochoty nie wiem czemu dałem się zaciągnąć jej do tego schowka, już nie działa na mnie tak jak kiedyś.
Po ubraniu bokserek i spodni na siebie spojrzałem w lustro, przeczesałem dłonią moje idealne włosy po czym wyszedłem krzycząc jeszcze do Seleny krótki cześć.
Po wyjściu udałem się do chłopaków po drodze mijając laski śliniące się do mnie, i prosząc żebym chociaż na nie spojrzał.
Tak tak jestem bogiem w tej szkole wszystkie mnie pragną, spałem z wiekszością dziewczyn w tej szkole, chyba że wygląda jak wieloryb to nie.
Jeszcze nigdy nie byłem zakochany, raczej to ja łamałem zakochane serca dziewczyn.
Jeszcze żadna mi się nie oparła, miałem każda jaka bym chciał.

Gdy w końcu znalazłem chłopaków uścisnąłem im ręce
 Selena już nie jest tak dobra jak kiedyś- powiedziałem do chłopaków 
na co oboje się roześmiali

- znów byliście w schowku? zapytał Ryan na co tylko przytaknąłem

po Chwili mój wzrok wylądował na dziewczynie na raczej bym powiedział bogini, dopiero po chwili się zorientowałem, że Chris patrzy na nią jak zahipnotyzowany.
Nie dziwie mu się bo sam się na nią zapatrzyłem.
Ona piękna zgrabna piękne długie opalone nogi, włosy ciemnie opadające na jej ramiona, a ubrana była tak seksowanie że na jej widok mój mały przyjaciel drgnął w majtach, co nie zdarza się często, na kogoś widok. Chyba że jest bardzo gorąca, a ona taka jest uwierzcie mi.
Widząc miny chłopaków też chyba mieli rewolucję w swoich majtkach. 

- co to za laska nowa chyba - powiedziałem dalej na nią patrząc
- taa chyba tak stary patrz jak ona wygląda, na bank jest nowa gdyby już tu była na pewno byśmy ją zapamiętali.
- Gdy się odwróciła dopiero teraz zobaczyłem z ona stała  z Kelsey, z dziewczyną do której Ryan się ostatnio dobierał.
Gdy się całkiem odwróciła, zobaczyłem jej śliczna twarz i duży biust, największy jaki kiedykolwiek widziałem u dziewczyny tak szczupłej.
Twarz wydawała mi się dość znajoma, lecz nie potrafiłem sobie przypomnieć z kąt.
Stałem tak wpatrując się w nią, muszę ja mieć w łóżku.Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Ryan
- ty patrz z kim ona stoi wyglądają jakby się już długo znały - powiedział 
- tak wiem

Z naszych rozmyślań wyrwał nas dzwonek na lekcje 

_________________________________________________________________________________

No oto jest i pierwszy rozdział, wiem że nie jest za długi ale postaram się pisać dłuższe, bardzo was proszę chociaż o krótki komentarz, bo na prawdę nie mam pojęcia czy warto to pisać czy to się do czegoś nadaje ?



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jesteś świetna ! :) blog zajebistyyy ! czekam na kolejny rozdział i już nie mogę się doczekać :D chcę wiedzieć jaka bd reakcja Justina jak się dowie że to Anna xd :D dodaj szybko :) a i mam takie pytanko jak często będziesz dodawała rozdziały ? :)

Unknown pisze...

jeju dzięki za taki komentarz, wiesz to zależy czy ktoś w ogóle będzie chciał to czytać piszę na bieżąco to zależy od mojego wolnego czasu.
Jeszcze raz dziękuję za takie miłe słowa

Anonimowy pisze...

super bede regularnie zagladac na tego bloga super kiedy nn ?

Anonimowy pisze...

Potrzebujesz nagłówka? Zwiastunu? Już dziś zaglądnij na naszego bloga its-our-imagination.blogspot.com
Dziękuję i pozdrawiam :) /Leah